Dworzec PKP w Mysłowicach nowym centrum kulturalnym miasta?

Dworzec PKP w Mysłowicach nowym centrum kulturalnym miasta?

Drodzy Mieszkańcy, 

            Rewitalizacja miasta tak zaniedbanego przez lata jak Mysłowice to zadanie trudne i niewdzięczne. Dlaczego? Bo jeśli remonty i inwestycje przeprowadza się na bieżąco, to wtedy mniej odczuwa się ubytki w skarbcu miasta, czy uciążliwości związane z jakąkolwiek budową. Niestety moi poprzednicy tak zarządzali naszym miastem, że za nic mieli modernizację Mysłowic zasłaniając się notorycznym brakiem pieniędzy w budżecie. Gdy w 2018 r. objąłem urząd prezydenta stanąłem przed trudnym wyborem – mógłbym tak jak moi poprzednicy nie robić praktycznie nic i próbować jedynie odłużyć miasto, lub szukać szczęścia w pozyskiwaniu środków zewnętrznych mogących pomóc w rewitalizacji Mysłowic. I tak wraz z resztą zarządu miasta, udało nam się łącznie pozyskać ponad 430 mln złotych, dzięki czemu każdy mieszkaniec widzi metamorfozę jaką Mysłowice przeszły w ostatnich 5 latach. 

           Jednak do sedna, bo nie tym chciałem się z Wami podzielić! Jak zapewne wiecie w Mysłowicach przy ul. Powstańców znajduje się budynek dworca PKP. To obiekt zabytkowy, wybudowany w 1846 r. z bogatą i smutną historią. To właśnie stąd w ramach prowadzonej przez Maxa Weichmana na przełomie wieków stacji imigracyjnej, miliony ludzi wyjeżdżało do Ameryki wierząc, że czeka ich lepsze jutro. Sam dworzec stał się motorem napędowym rozwoju naszego miasta. To m.in. dzięki jego budowie w Mysłowicach powstały później restauracje, trakty spacerowe i różnego rodzaju instytucje. Niestety w 20212 r. ze względu na zły stan techniczny, dworzec został zamknięty na cztery spusty i od tego czasu niszczeje. 

           Po co Wam o tym wszystkim mowię? Kilka dni temu okazało się, że dworzec PKP może przejąć gmina, co więcej praktycznie za darmo. Jednak kiedy taki obiekt zostanie przez nas pozyskany, trzeba mieć odpowiedni plan na jego zagospodarowanie. Niezbędne są również środki na remont. Stąd wpadłem na pomysł, który być może przypadnie Wam do gustu. 

           Otóż gdy budynek dworca PKP znajdzie się w zasobach gminy, możemy rozpisać przetarg na dzierżawę tego miejsca na preferencyjnych warunkach – załóżmy za symboliczną złotówkę miesięcznie. Dlaczego miasto ma akurat na tej dzierżawie przynajmniej na początku nie zarabiać? Bo ktoś kto wynajmie to miejsce, będzie musiał je wyremontować, na co przeznaczyć musi minimum 8 mln złotych. Do tego nie wystarczy sam budynek, bo jeśli mają w nim powstać restauracje, kawiarnie i firmy świadczące różne usługi, konieczne jest zbudowanie infrastruktury parkingowej wokół. Po wstępnych rozmowach z PKP, całkowicie możliwe jest, że oprócz samego budynku dworca, dostaniemy również tzw. nieczynny od lat pierwszy tor i trochę terenu wokół. 

          Jak wiecie często tworzę koncepcje sam. Tu jednak chciałbym powołać odpowiedni zespół, złożony z ludzi znających się na architekturze, zabytkach i planowaniu przestrzennym, tak by miejsce to stało się w przyszłości nową perełką Mysłowic. Do tego niezbędne będą również konsultacje społeczne, by mieszkańcy mogli wyrazić swoje zdanie. 

         Wyobraźcie sobie tylko – zabytkowy budynek dworca PKP, po kapitalnym remoncie z restauracjami, kawiarniami, z możliwością organizowania różnych wydarzeń kulturalnych…Powstanie takiego miejsca nie byłoby tylko zwieńczeniem długoletniej modernizacji Starego Miasta, ale również sprawiłoby, że Mysłowice zaczęliby odwiedzać turyści. Czas na działania. Pomysły na zagospodarowanie budynku dworca PKP zostawiajcie w komentarzach. 

Do usłyszenia w następnym wpisie!